Dorastałem w growych czasach, gdy point & clicki miały się bardzo dobrze, a kolejne tytuły pojawiały się częściej niż obecnie roguelite’y. W krew mi weszło rozwiązywanie zagadek i spokojne kombinowanie. Cieszy, że gatunek nie poszedł w totalne zapomnienie, ale domyślam się, że nie rozgrzewa on do czerwoności młodszego grona odbiorców.
W Tales from Candleforth czekać na nas będzie seria skąpanych w mroku łamigłówek. Poznamy Sarę, jej rodzinę oraz historię związaną z tajemniczymi mocami i okultyzmem. I choć nie chcę wam obiecać klasycznego zbieractwa przedmiotów i ciągłych dialogów, to już klikanie we wszystko może być nieuniknione. Gra studia Under the Bed trafiła na Nintendo Switch 30 kwietnia 2024 roku.
W Tales from Candleforth czekać na nas będzie seria skąpanych w mroku łamigłówek. Poznamy Sarę, jej rodzinę oraz historię związaną z tajemniczymi mocami i okultyzmem. I choć nie chcę wam obiecać klasycznego zbieractwa przedmiotów i ciągłych dialogów, to już klikanie we wszystko może być nieuniknione. Gra studia Under the Bed trafiła na Nintendo Switch 30 kwietnia 2024 roku.
Escape
Był taki czas, gdy Escape Roomy rosły w siłę. Były popularną formą rozrywki dla grup znajomych. Obecnie wyczuwam lekki spadek ich popularności i choć sam fanem nie jestem, to samo założenie mi się podoba. Bohatera dzisiejszego tekstu najłatwiej byłoby mi przyrównać właśnie do próby wydostania się z trudnej sytuacji. Każdy rozdział zakłada serię powiązanych ze sobą zagadek - często w jednym miejscu będziemy musieli wypatrzeć coś, co przyda się gdzieś indziej.
Gameplay nikogo nie wgniecie w fotel i niebezpiecznie zahaczy o mniejsze tytuły z kategorii hidden objects. Te momenty, kiedy nie za bardzo wiesz po co, ale klikasz we wszystko w nadziei na jakąś interakcję. Statyczne tło i my przesuwający się po kolejnych ekranach i zbliżający tylko do konkretnych zagadek. Jeśli mogę zacząć od lekkiego pstryczka w nos dla Candleforth, to zbyt często dochodziło do takich sytuacji. Doceniłbym jakieś konkretniejsze podświetlenie przedmiotów mających znaczenie. Wychodzę z założenia, że przeszkadzać mi powinny głównie mądrze zaprojektowane problemy do rozwikłania, a niekoniecznie przedmioty do odszukania. Spostrzegawczość w kontekście wypatrzenia jakiejś podpowiedzi - tak. W celu sprawdzenia, czy coś jest faktycznie częścią gry, a nie tylko elementem tła - nie.
Gameplay nikogo nie wgniecie w fotel i niebezpiecznie zahaczy o mniejsze tytuły z kategorii hidden objects. Te momenty, kiedy nie za bardzo wiesz po co, ale klikasz we wszystko w nadziei na jakąś interakcję. Statyczne tło i my przesuwający się po kolejnych ekranach i zbliżający tylko do konkretnych zagadek. Jeśli mogę zacząć od lekkiego pstryczka w nos dla Candleforth, to zbyt często dochodziło do takich sytuacji. Doceniłbym jakieś konkretniejsze podświetlenie przedmiotów mających znaczenie. Wychodzę z założenia, że przeszkadzać mi powinny głównie mądrze zaprojektowane problemy do rozwikłania, a niekoniecznie przedmioty do odszukania. Spostrzegawczość w kontekście wypatrzenia jakiejś podpowiedzi - tak. W celu sprawdzenia, czy coś jest faktycznie częścią gry, a nie tylko elementem tła - nie.
Z krypty Candleforth
Same zagadki są przyjemne i bardzo różnorodne. To drugie cieszy szczególnie i utrudnia ewentualne znudzenie. Całość kładzie bardzo duży nacisk na elementy grozy i o ile nie nazwałbym tego horrorem (straszne nie będzie), tak świetnie wypada pod kątem artystycznym. Te grafiki będą dziwne, pokraczne i budzące lekki niepokój. Mnie takie rzeczy intrygują. Wizja twórców bardzo mi leżała i była fajnie wykonana. Zdecydowany plus na konto artystycznego skrzydła produkcji, bo nawet po samych screenach gra po prostu kusi.
Niczym w Opowieściach z Krypty, obiecane jest nam, że to tylko jedna z historii skrywających się w tych archiwach. Niestety nie będzie ona najdłuższa (czas grania zależny od naszych umiejętności), ale to nie jest najgorsze. Nie mam za złe, że gra nie nadużywa naszej gościnności i doceniam w dzisiejszych czasach gry krótsze/spójne. Problem w tym, że ta historyjka nie dorastała do pięt swojej wizualizacji. Jest dość przeciętna. Jeśli byłaby odcinkiem wyżej wspomnianego serialu, to nastolatki wzruszyłyby ramionami i poszły spać.
Dziękujemy firmie Feardemic za dostarczenie gry do recenzji.